Ostatnie dwie rundy GSMP przebiegały w trochę nerwowej atmosferze raz za sprawą groźnie wyglądającego wypadku słowaka podczas porannego treningu sobotniej rundy, dwa to właśnie tu w Załużu miało zapaść kilka tytułów mistrzowskich w poszczególnych klasach.
Mieszana pogoda jaka panowała w ten weekend była doskonałym sprawdzianem dla opon oraz przyczepności Peugeota , który przeszedł kilka modyfikacji przed zbliżającym się Rajdem Dolnośląskim. Trening wypadł pomyślnie zarówno w sobotę jak i w niedzielę udało się uzyskiwać czasy jedynie kilka sekund gorsze od „wytrawnych górali”, którzy jak wiadomo swoje samochody mają przygotowane w zupełnie innej specyfikacji.